Witajcie!
Wrzesień nieubłaganie zbliża się ku końcowi, zatem czas na stosik ;) W tamtym miesiącu ograniczałam typowo książkowe zakupy, ale w tym miesiącu nie dałam rady przejść obojętnie koło tych wszystkich wspaniałych promocji, którymi częstują nas księgarnie. Ale okay, ostatnio nieco zaszalałam, więc w październiku popracują nad swoją silną wolą. Zdecydowany, niespodziewany wstrząs z pewnością jej się przyda ;D
Tak oto prezentuje się stosik:
Od góry:
1) "Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana"- E L James
Bardzo chciałam kupić tę książkę do swojej "Szarej kolekcji", więc jakie było moje zdziwienie, gdy dzień po premierze znalazłam ją w Tesco przecenioną na 29, 99 zł. Wiecie, takiej okazji nie można przegapić ;)
2) "Martwe dusze"- Mikołaj Gogol
Książka zakupiona jeszcze w sierpniu. Chciałam przeczytać ją w oryginale, ale niestety nie znalazłam jej w bibliotece, więc z pomocą przyszła mi kolekcja Hachette. Czas nieco zaznajomić się z literaturą rosyjską, zwłaszcza, że pierwsze podejście nie zaliczam do udanych...
3) "Wiśniowy sad"- Antoni Czechow
j.w
Od dłuższego czasu zamierzałam przeczytać coś Bondy. Z pewnością wpłynęło na to to, że jest ona nazywana "Królową polskiego kryminału". Bez powodu nie otrzymałaby tego zaszczytnego tytułu, nie? No właśnie, więc sprawdzę na własnej skórze o co tyle hałasu. Co prawda nie mam pierwszego tomu, czyli "Pochłaniacza", ale to nic. Zanim zacznę czytać to tomiszcze, na mojej półce znajdzie się już część pierwsza z serii Cztery Żywioły. Mam jedynie nadzieję, że gabaryty tej książki mnie nie przygniotą ;P
5) "Kosogłos"- Suzanne Collins
Dwie części przeczytane, więc czas na zwieńczenie tej wspaniałej, cudownej, zaskakującej, inspirującej, niepowtarzalnej (dobierzcie inne synonimy) trylogii. Już coraz mniej czasu pozostało do ekranizacji II części "Kosogłosa", więc trzeba się pośpieszyć ;) Mam nadzieję, że wda się w moje łaski tak, jak jej poprzedniczki. Książka z mojego cudownego antykwariatu. Jeśli przypadkiem będziecie w Przemyślu, to dajcie mi znać. Zrobię dla Was listę miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić ;)
6) "Papierowe miasta"- John Green
W końcu mam! Dzięki Ci Biedronko! ;P Już dawno po premierze filmu, a ja przez ten cały czas broniłam się rękami i nogami, by nie sięgnąć w pierwszej kolejności po ekranizację i tym razem zachować kolejność. Uff, moja męczarnia w końcu się skończyła ;) Mam nadzieję, że książka jest równie genialna jak GNW. Jeśli tak, to jadę do Indianapolis wyznawać Zielonemu miłość. Proszę, powiedźcie, że tam jest dopuszczalna bigamia? ;D
7) "After. Płomień pod moją skórą"- Anna Todd
Taa, miesiąc temu premierę miała już 4 część After, a ja nie czytałam nawet części pierwszej. Ale koniec, jak najprędzej zabieram się za tę serię, bo już niektórzy zapowiedzieli, że jak jej nie przeczytam, to poleci foch stulecia. Okay, niech Wam już będzie ;) Książkę zakupiłam w Matrasie na promocji -25%.
8) "Pan Tadeusz"- Adam Mickiewicz
Musicie wiedzieć, że uwielbiam twórczość Mickiewicza. Co ciekawe, wcześniej jego dzieł nie znosiłam, ale wtedy mała i głupiutka byłam ;) Teraz natomiast szczerze doceniam jego dzieła, więc jak tylko zobaczyłam "Pana Tadeusza" w Biedronce (a to nowość ;)) za bodajże 8 złotych, to musiałam ją mieć w swojej biblioteczce ;)
9) "Intruz"- Stephenie Meyer
Film widziałam, który swoją drogą wywarł na mnie spore wrażenie, więc czas zapoznać się z pierwowzorem ;) Co prawda chciałam nieco inne wydanie, ale "jak się nie ma co cię lubi, to się lubi co się ma", nie? Kolejna książka, którą zakupiłam w moim antykwariacie number 1. Stan idealny, a cena o ponad połowę mniejsza. Jak ja kocham takie okazje ;)
10) "Kolorowy trening antystresowy. Wzory i ornamenty"- praca zbiorowa
O nim wspominałam już w osobnym poście <klik>. Jestem wręcz zachwycona taką formą odreagowania stresującego dnia. Kolejna książka z Biedry ;) Wykończy mnie ona tymi promocjami...
***
Teraz czas na trylogię, którą, jak sądzę, każdy zna doskonale. Coś mówi Wam nazwisko Tolkien? ;P Tak też myślałam ;) Dziś odebrałam ją w Empiku ;) Nawet nie wiecie ile księgarni musiałam odwiedzić, by w końcu zdobyć całą serię. Niestety już nie załapałam się na promocję 3 w cenie 2, ale i tak zapłaciłam wydaje mi się całkiem przystępną cenę za wszystkie tomy, bo 57 zł (każdy tom po 19 zł- cena okładkowa) .
Zobaczymy jak przebiegnie moje spotkanie z Tolkienem. Dotychczas miałam styczność jedynie z "Hobbitem" jak dobrze pamiętam w podstawówce i cóż, przeczytałam może połowę i na tym skończyła się moja przygoda z niestworzonymi stworzeniami wykreowanymi przez tego wybitnego pisarza. Miejmy nadzieję, że za drugim podejściem przebrnę ;)
11) "Władca Pierścienia. Bractwo Pierścienia"
12) "Władca Pierścieni. Dwie wieże"
13) "Władca Pierścieni. Powrót króla"
***
A teraz pora na ukraińskie książki, za które zabiorę się już niebawem. Skoro już o tym mowa, to zastanawiam się nad wprowadzeniem na blogu serii, w której będę Wam nieco przybliżać literaturę ukraińską. Raz w miesiącu, może nieco rzadziej (aczkolwiek wyszłoby to w praniu) umieszczałabym chociażby krótką recenzję o przeczytanej książce. Jesteście za tą serią?
14) "Słodka Darusia. Dramat na trzy życia" ("Солодка Даруся. Драма на три життя")- Maria Matios
15) "Maria" ("Mapiя")- Ułas Samczuk
***
We wtorek pojechałam do Rzeszowa na Salon Maturzystów. Byłam obecna na kilku wykładach, na których to mówili jak dobrze zdać maturę z poszczególnych przedmiotów. Dużo by gadać ;) Niemniej całe spotkanie skończyło się szybciej niż początkowo zakładano, więc przed odjazdem pociągu miałam dla siebie trzy godziny. Pochodziłam trochę po mieście i przy okazji wstąpiłam do pewnej księgarni, którą teraz będę odwiedzać za każdym razem jak będę w stolicy podkarpacia ;) Ceny naprawdę świetnych książek wahają się między 9, a 25 złotami. Długo zastanawiałam się co kupić i miałam już wychodzić z książką Robina Cooka, gdy przy kasie zobaczyłam jak ja to nazywam "książkę w ciemno", czyli książki zapakowane w papier, na którym są napisane wskazówki jakich to pozycji wydawniczych spodziewać się w środku. Ja wybrałam książki bez jakichkolwiek wskazówek. Jak mus, to mus ;) Zapłaciłam i wyszłam zadowolona i mega podekscytowana. Obiecałam sobie, że paczkę otworzę dopiero wtedy, gdy pociąg ruszy z peronu ;) Moja przyjaciółka kiwała tylko głową, ale widziałam, że we mnie wątpi. Cóż, nie dałam jej tej satysfakcji. Wytrzymałam. Oh yeah! ;D W pociągu rozpychałam się na siedzeniu i rozrywałam papier (ogólnie rzecz biorąc robiłam wiele zamieszania), ale cóż, po prostu czyniłam swoją powinność ;P
Tak prezentowała się paczka przed otwarciem:
A oto co znalazłam w środku:
16) "Traveler"- John Twelve Hawks
17) "Śmierć na sprzedaż"- Peter James
Ogólnie jestem zadowolona z mojej pierwszej paczuszki w ciemno. "Traveler" bardzo ciekawie się zapowiada, ale to "Śmierć na sprzedaż" skradło moje serce fabułą. Ciekawe czy na treść zareaguję podobnie. Czas pokaże ;)
***
Kompletnie nie wiem kiedy ja to wszystko przeczytam. A wiecie dlaczego? Bo ostatnio z ogromną namiętnością śledzę tekst w tym oto arcydziele ;D
No dobra, dobrnęłam już do końca :) Koniecznie dajcie mi znać co czytaliście z powyższych pozycji i za co radzicie mi się zabrać w pierwszej kolejności ;) Do następnego! ;)
Bardzo chętnie przeczytam coś od Pani Bondy, żeby przekonać się, o co tyle szumu. Widziałam w sumie i pozytywne, ale też sporo negatywnych opinii na temat jej twórczości. W tej chwili kończę "Zbrodnię w szkarłacie" Katarzyny Kwiatkowskiej i na razie jestem pod wielki wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Czekam w takim razie na recenzję książki Pani Kwiatkowskiej, gdyż szalenie jestem ciekawa jej książki ;)
UsuńPozdrawiam również! ;)
Zaczynaj od Kosogłosa :) Ja na szczęście już skończyła i teraz wyczekuje filmu. Papierowe miasta też niczego sobie. A trylogia Władca Pierścienia nie przypadła mi do gustu. Bardziej (w tym wypadku) podobały mi się filmy ^^
OdpowiedzUsuńzaczytanabella
Spodziewałam się, że napiszecie, żebym zaczynała od "Kosogłosa" ;) Postaram się ogarnąć III część jeszcze przed premierą, ale wyjdzie to w praniu ;P
UsuńMam nadzieję, że jednak przypadnie mi do gustu twórczość Tolkiena. Tyle osób chwali jego tryptyk, że po części czuję się zobowiązana do tego, aby przynajmniej spróbować swoich sił. W razie czego zawsze mogę odłożyć te tomiszcza jakby nigdy nic z powrotem na półkę ;)
Jestem ciekawa opinii o "Greyu" chociaż trochę się boję...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się też jak ocenisz "Intruza" :D
Ale zdecydowanie powinnaś zacząć od "Kosogłosa" :)
A czego tu się bać? ;) Ta sama historia, tylko oczami Christiana, zatem nie będzie wewnętrznej bogini i Julków ;) Szalenie jestem tego ciekawa ;)
UsuńWiem, wiem, jak tylko przeczytam dwie lektury, zabieram się za "Kosogłosa" ;P
Zacny stosik :3 Zazdroszczę After :)
OdpowiedzUsuńbookocholic.blogspot.com
Dziękuję ;) Nie ukrywam, że serii "After" postawiłam wysoko poprzeczkę ;P Ciekawe czy się obroni :)
UsuńBardzo fajny stosik. After mam w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
Dziękuję ;)
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Ile wspaniałych zdobyczy. Myślę, że "Okularnik" powinien Ci się spodobać :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję ;)
UsuńMam taką nadzieję, ale nie przeczę, troszkę się obawiam, że nie przebrnę przez te ponad 800 stron ;/
Fajna paczka niespodzianka :)"Kosogłosa" już przeczytałam i teraz czekam na film.
OdpowiedzUsuńA jakie były emocje, gdy ją kupowałam ;) Rączki świerzbiały, oj świerzbiały ;P
UsuńIntruza bardzo mi się podobał i również mam chęć na After chociaż o tej serii krążą kontrowersyjne opinie :)
OdpowiedzUsuńJeśli pierwowzór "Intruza" będzie tak dobry, jak film, to chyba będę w siódmym niebie ;)
UsuńRzeczywiście w blogosferze czasem można spotkać mniej pochlebne opinie After, ale ostatnio spotykam się raczej z tymi mega pozytywnymi, więc skrywam w sobie nadzieję, że jednak będę po pierwszej części tej tetralogii w pełni usatysfakcjonowana ;)
Czytałam "After" i niezbyt mi się podobało, ale końcówka była epicka. Ale gusta są różne, moja koleżanka = znów twierdzi, że to było świetne :P "Papierowe miasta" i "Kosogłos" bardzo mi się podobały, tak samo jak filmy zresztą. Z niecierpliwością czekam na zwieńczenie trylogii Collins, bo to co było na końcu filmu, to złamało mi serce.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs- do wygrania jeden z 18 tytułów :)
http://czytelniadominiki.blogspot.com/2015/09/konkurs-swietuj-razem-ze-mna.html
To mam nadzieję, że po przeczytaniu I części będzie mi raczej bliżej do zdania Twojej koleżanki ;)
UsuńNie pisz mi takich rzeczy, bo za chwilę sięgnę po I część "Kosogłosa", a jednak chcę wytrzymać z tym, aby najpierw sięgnąć po książkę :D
Chętnie wezmę udział w organizowanym przez Ciebie konkursie. Informacje o nim zamieściłam już w odpowiedniej zakładce ;)
Stosik prezentuje się naprawdę niesamowicie!
OdpowiedzUsuń"Intruza" mam, ale jestem gdzieś w połowie i się zawiesiłam XD
"Papierowe miasta" chcę przeczytać i zapewne niedługo mi się uda!
Czekam na recenzje :)
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Dziękuję ślicznie ;)
UsuńCóż, trzeba wykazać się cierpliwością, aby przeczytać całego "Intruza", gdy jest napisany malutkim druczkiem i gdy grzeszy ilością stron ;)
Postaram się przeczytać jak najprędzej powieść Zielonego, ale nic nie obiecuję, bo priorytetem są na chwilę obecną lektury oznaczoną gwiazdką ;/
Pozdrawiam serdecznie ;*
Ślinka mi pociekła, patrząc na te książki...
OdpowiedzUsuńAż tak? ;) [wycieram chusteczką kąciki ust ;)]
UsuńO rany, ile książków! <3 Władca <3 Same dobroci! :D
OdpowiedzUsuńLeon Zabookowiec
O proszę, witam fankę Tolkiena ;) Mam nadzieję, że za kilka miesięcy będę mogła tak o sobie powiedzieć ;P
UsuńFaktycznie zaszalałaś :) Cudne zdobycze. Osobiście polecam ''Intruza''. Wyjątkowo zapadł mi w pamięć, choć czytałam go chyba 3 lata temu. Życzę miłej lektury i czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńAle tylko odrobinkę ;P Dziękuję ;)
UsuńFilm już oglądałam i bardzo mi się podobał, więc mam nadzieję, że o książce niebawem będę mogła powiedzieć to samo :)
Uh, Greya nawet kijem bym nie tknęła xD
OdpowiedzUsuńMi akurat ta seria się podoba, bo jakby wyciąć wszystkie sceny erotyczne, to wyszłaby piękna miłosna historia ;)
UsuńAle rozumiem, cenię każde zdanie. Nie powstała jeszcze taka książka, która doczekałaby się samych pochlebstw ze strony czytelników ;)
Czytałam After, genialna seria :) Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńCzy to mnie dziwi? ;P
UsuńDziękuję ;)
Sporo tego! Mam taki sam egzemplarz "Kosogłosa" i wraz z dwoma poprzednimi częściami czeka na mnie na półce. (:
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać "Papierowe miasta", ale wolę upolować sobie starsze wydanie, ta filmowa okładka nie bardzo mi się podoba.
http://recenzandia.blogspot.com/
To szybciutko zabieraj się za tę trylogię Collins! Naprawdę warto ;)
UsuńJa akurat zakupiłam filmową okładkę "Papierowych miast", gdyż mam filmową GNW, więc wiadomo, musiała się dopasować ;)
Zacznij od Władcy Pierścieni :) jestem na tak co do cyklu o literaturze ukraińskiej. pamiętam jak sama byłam na Salonie Maturzystów, do dziś piszę długopisami które tam dostałam XD
OdpowiedzUsuńPostaram się ;)
UsuńO, to fajnie :) Mam nadzieję, że ta seria przypadnie do gustu także innym ;)
Ja byłam tylko na wykładach, więc długopisów nie dostałam ;/ Ale to nic, piszę długopisami mojej siostry :D
Ile świetnych książek! Moja mama ma straszne opory kupić mi jedną a co dopiero...tyle! Czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Księgarz Cmentarny
Dzięki ;)
UsuńMi książek nikt nie kupuje. Sama sobie kupuję za pieniądze, które sobie uzbieram :) Kwestia niektórych wyrzeczeń ;) Tak naprawdę, to moja mama o niektórych pozycjach wydawniczych nawet nie wie, ale CII ;P
Skoro tak, to idę czytać, żebym miała co recenzować ;D
Pozdrawiam! ;*
Pamiętaj, że silna wole jest przereklamowana! ;)
OdpowiedzUsuńStosik wygląda... Wow naprawdę imponująco! A jeżeli o Tolkiena chodzi, jeżeli ciężko ci było z Hobbitem to tutaj też wietrze trudności ;)
No wiesz, muszę mieć jakąś wymówkę na boku ;P
UsuńDziękuję ;)
"Hobbita" czytałam w podstawówce. Trzeba zaznaczyć, że wtedy nie znosiłam czytać, więc bardziej traktowałam tę książkę jako karę i nie zauważałam jej wartości :) Teraz powinno być łatwiej, a nawet jeśli będę mieć jakieś trudności, to nic. Lubię siebie rzucać na głęboką wodę i sprawdzać swoje możliwości :) Łatwo się nie poddam ;D
Dobre podejście przede wszystkim ;) WP wręcz uwielbiam, więc grzechem by było do lektury nie zachęcać ;) Daj znać jak się podobało, nie ukrywam że jestem ciekawa
UsuńPewnie, że dam znać :) No chyba, że mi kompletnie się nie spodoba, to żeby nie bluźnić i przy tym nie narażać się fanom Tolkiena przemilczę sprawę ;D
UsuńSłyszałam całe mnóstwo dobrych rzeczy o Bondzie, zwłaszcza ostatnio, dlatego też chętnie sięgnęłabym po jedną z jej książek! Na "Papierowe miasta" mam ochotę już od dłuższego czasu, podobnie z "Treningiem antystresowym". "Kosogłos" to według mnie najsłabszy tom całej trylogii, ale wciąż pozostaje w porządku. A "Intruza" czytałam strasznie dawno temu, jednak w porównaniu ze Zmierzchem aż trudno uwierzyć, że to ta sama autorka napisała obie powieści. Życzę miłego czytania!
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
No ja właśnie też, co tylko zwiększa mój apetyt ;) Ale kurczę, kiedy ja przeczytam to tomisko? ;)
Usuń"Trening antystresowy" serdecznie polecam ;) Tyle tego w ostatnim czasie powstało, że z pewnością znajdziesz odpowiednią dla siebie kolorowankę ;)
"Zmierzchu" nie czytałam, więc nie wiem w czym leży problem z tą serią. Ale biorąc pod uwagę, że ostatnio same negatywne opinie słyszę na jej temat, to w sumie się cieszę, że nie przeczytałam jej ;) Natomiast na "Intruzie" byłam w kinie i naprawdę jestem zachwycona tym filmem, więc jeśli książka mi się jeszcze bardziej spodoba, to chyba będę najszczęśliwszą osobą na świecie ;)
Serdecznie dziękuję! ;*
Ciekawa jestem, co ciekawego wybrałaś sobie w informatorze maturzysty :)
OdpowiedzUsuńWidzę Bondę! Śledzę tę panią z zapałem, ale kryminałów nie lubię i nawet jej książki mnie nie pociągają. O, i Intruz - fajna pozycja :)
Na razie wygląda to tak, że przewracam kartki informatora. Cóż, właściwie sama nie wiem czego ja szukam ;)
UsuńKryminały to fajna rzecz! Zwłaszcza, gdy za oknem jest chłodno i pochmurno. Wtedy kawał dobrego kryminalnego mięcha sprawdza się idealnie ;)
Tylko fajna? ;)
Miłej lektury, super stosik! Ja jestem właśnie w połowie ,,Papierowych miast". Niestety utknęłam w połowie, jestem zawiedziona treścią.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńKurczę, mam nadzieję, że mi bardziej przypadną do gustu, ale muszę przyznać, że ostatnio czytałam trochę opinii dotyczących "Papierowych miast" i wiele osób negatywnie oceniało końcówkę. Nie wiem czego się spodziewać po tej pozycji :)
Koniecznie zrób serię z ukraińską literaturą! To jest doskonały pomysł, naprawdę :D Zdecydowanie za mało czytamy słowiańskiej literatury, która nie jest rosyjska albo polska. A myślę, że fajnie by było poznawać książki z różnych krajów.
OdpowiedzUsuńKoniecznie napisz, czy Ci się podobał "Okularnik". Ja jeszcze nie czytałam żadnej książki Bondy, ale zamierzam, tym bardziej, że ostatnio bardzo się wciągnęłam w polskie kryminały. Zwłaszcza w powieściach Miłoszewskiego się zakochałam. Czytałaś jakąś jego książkę? Albo oglądasz może "Prokuratora" braci Miłoszewskich?
Co do "Władcy Pierścieni", (już Ci to chyba mówiłam) to zdecydowanie wolę filmy. Wiem, że wierni fani Tolkiena powiedzieliby teraz, że bluźnię, ale filmy wydawały mi się takie... no nie wiem, głębsze. Postacie wydawały mi się w filmie bardziej realne i bliskie, relacje między nimi fajniejsze, i akcja jakaś taka bardziej wciągająca. Ogólnie rzecz biorąc film mnie naprawdę urzekł, książka tak średnio.
W takim razie postaram się wprowadzić tę serię jak najprędzej, jak tylko uporam się z lekturami XX- lecia międzywojennego ;)
UsuńJa właśnie także nie czytałam nic Bondy, zatem szalenie jestem ciekawa co te kryminały mają w sbie, że wiele czytelników wręcz je opiewa ;)
Niestety nie czytałam nic Miłoszewskiego, ale słyszałam wiele dobrego na temat jego ksiażek. Szczerze? To ja nawet nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam kryminał... Więc miejmy nadzieję, że "Okularnik" przypomni mi dlaczego pokochałam kryminały :)
A tak, wspominałaś ;) Ja jestem takim jednym z niewielu beznadziejnych przypadków, bo nie czytałam ksiażek i nie oglądałam filmów podczas, gdy mój tato ogląda je za każdym razem, gdy puszczają w telewizji ;) Przeczytam, pooglądam, oceię ;)
Maturka, co? Powodzenia!
OdpowiedzUsuńMasz same dobre książki! Miłej lektury!
Ano maturka ;P Damy jakoś radę ;) Nie ja pierwsza i nie ostatnia ;)
UsuńDziękuję ;)
Powiedz mi gdzie mieszkasz, a chętnie Cię odwiedzę :D
OdpowiedzUsuńTylko pamiętaj zamknij swoją biblioteczkę na kłódkę :)
"Papierowe miasta", "After', Tolkien i Bonda <3 Ehh zazdroszczę Ci :)
Wohow, powiem, jeśli obiecasz mi, że nie zabierzesz ze sobą siekierki ;) Bo po tym szerokim uśmieszku mam pewne wątpliwości ;P
UsuńTaa, no i za co tu się w pierwszej kolejności zabrać? Te dylematy ;P
Czeka na Ciebie wiele niesamowitych lektur :) Przyjemnego czytania!
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Dziękuję ;)
UsuńWspaniały stos! "Kosogłosa" i "Intruza" Ci polecam - cudowne książki ;).
OdpowiedzUsuńWidzę że też skusiłaś się na kolorowankę, ale ja osobiście polecam Ci "Inwazję bazgrołów", jak dla mnie najlepsza :).
Pozdrawiam i życzę miłego czytania!
Dziękuję ;) No ja mam taką nadzieję ;) Inaczej strzelę focha stulecia na wszystkich, którzy mi te książki polecali ;P
UsuńO tej kolorowance jeszcze nie słyszałam, ale tak naprawdę ciężko znaleźć mi czas na kolorowaniu powyższej, więc na razie nie będę kupować kolejnej :)
Również pozdrawiam!
Same ciekawe tytuły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńAaaaa, Grey - autorka niniejszego komentarza ucieka z krzykiem sprzed komputera :D a tak na serio to chętnie ukradłabym Ci "Okularnika". "Kosogłos" - kocham, uwielbiam, polecam :)
OdpowiedzUsuńHa ha, nie chciałam Cię przestraszyć ;) To niechcący ;P
UsuńSkoro tak, to w wolnym czasie zabieram się za czytanko ;)
Śliczny i dość pokaźny stosik, na pewno godny pozazdroszczenia ^^ "50 twarzy Greya" Jeszcze nie czytałam, więc "Greya", jak na razie nie mam w planach. Och "Papierowe miasta" ♥ Mnie podobały się bardziej nić GNW ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńO jejku, aż tak? GNW kocham całym sercem i nie wyobrażam sobie, aby coś było doskonalsze, ale czas pokaże ;)
Nominowałam Cię do LBA.
OdpowiedzUsuńPo szczegóły zapraszam: http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2015/09/29/liebster-blog-award-1/
Serdecznie dziękuję za nominację! ;) Z pewnością odpowiem na nią niebawem ;)
UsuńW jakiej cenie "Papierowe miasta" były w Biedronce? Dawno nie byłam na biedronkowych stoiskach z książkami. Pamiętam jak na początku wprowadzili ich sprzedaż i ceny były naprawdę promocyjne. Z biegiem czasu niewiele różniły się od tych z księgarni... a przecież mi o promocje chodzi ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Kupiłam za 24,99 ;) Wtedy akurat była promocja na same bestsellery. Wydaje mi się, że była to świetna okazja, zważywszy, że cena okładkowa "Papierowych miast" to jak dobrze pamiętam 39,90 ,- :)
UsuńNie pozostaje mi w takim razie zachęcić do częstszego odwiedzania Biedry, bo okazje są nie z tej ziemi ;) Jedna się kończy, to pojawia się kolejna, jeszcze bardziej korzystniejsza dla portfela czytelnika ;)
Pozdrawiam ;*