Zważywszy, że na dniach, a konkretnie 14 października swoją premierę będzie miała trzecia książka w dorobku Thomasa Arnolda (polskiego pisarza)- "Tetragon", dziś pozwolę sobie umieścić moją wcześniejszą recenzję dotyczącą poprzedniej książki autora, w której występują bohaterowie, którzy przewiną się także przez "Tetragon" :)
***
33 dni prawdy
Autor: Thomas Arnold
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: ARW Vectra
Data wydania: 9 marca 2015
Cena okładkowa: 35, 00 zł
„Czasem czujesz, że duchy przeszłości wciskają się w podnieceniu,
rywalizując o miejsce i uznanie. Nie chcą dłużej być zamknięte w
ciemności. Były tam zbyt długo. Są wściekłe, nabierają mocy i proszą się
o uwagę. Pazurami wdzierają się w przyszłość i tam będą czekać.
Czy wystarczająco o nich pamiętałem?
Czy dostatecznie je uhonorowałem?
Czy starałem się utrzymać je przy życiu?” *
Przeszłość rzuca długi cień, a jej duchy wciąż straszą… O tym nadzwyczaj
obrazowo przekonali się bohaterowie najnowszej książki Thomasa Arnolda
„33 dni prawdy”.
Dona Jonson- mieszkanka spokojnego osiedla w Cleveland któregoś dnia,
gdy wraca do domu i otwiera drzwi, słowa grzęzną jej w gardle. To co
widzi sprawia, że wspomnienia, o których za wszelką cenę chciałaby się
pozbyć wracają do niej niczym bumerang tylko ze zdwojoną siłą i
prędkością. Próbuje wezwać pomoc, lecz na nic jej się to zdaje. Dwa dni
później policja znajduje ją w wannie z podciętymi żyłami. Z góry wygląda
to na samobójstwo, lecz pewna dwudziestoletnia fotografia budzi
wątpliwości. Trop prowadzi do sierocińca, w którym to kobieta pracowała
przed laty i który z ulgą opuściła. Z czasem zaczynają ginąć kolejne
osoby, które na pozór nie mają ze sobą żadnego powiązania. Dwa asy
wydziału zabójstw- James Adams i David Ross szybko uświadamiają sobie,
że rozwiązanie zagadki sięga zdecydowanie głębiej niż na początku
myśleli.
Co takiego zobaczyła kobieta po wejściu do mieszkania?
Co przedstawia ów fotografia?
Co tak naprawdę wydarzyło się w mieszkaniu Dony Jonson?
Odpowiedź w książce.